Szukanie motta życia ludzi wielkich to rzecz prosta ale rzadko kto zastanawia się skąd ono się wzięło i dlaczego właśnie takie jest…
A miłość Eleonory nie miała nic z miłości łatwej, prostej i bez wątpliwości. Wątpliwości był ogrom, niepewności jeszcze więcej i cały szmat czasu braku decyzji.
Współczesny socjolog baz wahania nazwałby takie zachowania- standardami charakterystycznymi dla dzisiejszej młodzieży. Podobieństwo to dotyczy jednak tylko pewnego etapu życia młodej Eleonory, która wbrew sobie zadecydowała, że posłucha Bożego prowadzenia prawie po omacku. Ostatecznie tak zaufała Bogu, że poszła za Nim nie swoimi drogami (marząc o życiu kontemplacyjnym) a to już nie koniecznie kojarzy się z młodzieżą czasów dzisiejszych, która na wejście potrzebuje gwarantów własnego szczęścia (w efekcie niestety często złudnych) a o konsekwencjach decyzji prawie nie myśli.
Taka gwarancją dla Eleonory była tylko Miłość i to nie jej ułomna, słaba, wątpiąca miłość (jak o niej sama pisała) ale wielka Miłość samego Boga bo wiedziała, że jest kochana w sposób szczególny, bezwarunkowy i bezgraniczny.
Prośmy ta dzielną niewiastę, która od 85 lat cieszy się niebem aby wiara w taką Miłość była siłą naszego życia i gwarantem szczęścia dla młodych dziewcząt, które zachwycone niepojętą Miłością pójdą za Bogiem w nieznane.