Nie należał do maluczkich i cichych, należał do wielkich i głośnych, wyjątkowych i nieprzeciętnych. Wiedział, że wiele mu dano i wiele miał dawać, w zaciszu parafii i na krańcach świata…
Wędrował przez kontynenty i przez ludzkie serca, zawsze bezkompromisowy, twardy i nieugięty, o rozległych horyzontach- święty. Zapatrzony w każdą ludzką twarz, we łzach i w uśmiechu, zatrzymany na człowieku…
Kochany papieżu módl się za nami….