Słowo Boże, to które jak stwierdza Apostoł Narodów jest „żywe skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny” wyraźnie mówi od pierwszych chwil Wielkiego Postu „Cóż za korzyść dla człowieka, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?”. Kolejny w naszym życiu Wielki Post wydaję się więc być szansą do wrócenia na właściwe, Boże drogi, na spojrzenie na rzeczywistość i zapytanie siebie co tak naprawdę jest dla mnie najważniejsze, do czego/ kogo zmierzam, dla kogo/ dla czego najwięcej się spalam?… Może wydawać się trudne znalezienie odpowiedzi prawdziwej, a nie tylko takiej wyuczonej i pozostającej w sferze życzeń. Jak odpowiedzieć na to trudne, a z drugiej strony kluczowe pytanie? Ile jestem w stanie poświęcić czasu na naukę lub pracę, ile wkładam wysiłku w to, aby być człowiekiem dobrze przygotowanym do zadań jeśli chodzi o moją karierę zawodową, podjęte studia, naukę? Ile czasu jestem w stanie poświęcić dla bliskich, dla znajomych, dla przyjaciół? I to najważniejsze- Jakie jest moje zaangażowanie w życie duchowe, życie z Bogiem i dla Boga, czy omawiam z Nim swoje plany, czy tylko przedstawiam projekt do zatwierdzenia, czy i kiedy faktycznie spotykam się z Bogiem na modlitwie? Odpowiedź niekoniecznie będzie łatwa, ale na pewno bardzo pomocna i konieczna dla obrania właściwego kursu- w stronę Boga, abyśmy nie zginęli w czasami przytłaczającym świecie. Ktoś mądry powiedział kiedyś, że najpiękniejsze co możemy dać innym to nasz czas- bo on przemija bezpowrotnie, nie da się go cofnąć i przeżyć na nowo… niech więc tym najcenniejszym darem- czasem- hojnie będzie obdarzony Bóg w Wielkim Poście, aby miał możliwość powiedzieć nam co powinniśmy zrobić, aby być bliżej Niego.