Jestem ponad 40-letnią samotną kobietą.

Jestem ponad 40-letnią samotną kobietą.

Jestem ponad 40-letnią samotną kobietą. Mieszkam z mamą, nad którą sprawuje opiekę. Od dłuższego czasu borykam się z poważnymi problemami finansowymi. Doszło do najgorszego, zlicytowano nasze mieszkanie. Zarówno wierzycielka jak i nowa właścicielka nieruchomości to zawodowe oszustki dorabiające się na krzywdzie innych ludzi. Obie na różne sposoby uprzykrzają mi życie. Wszystko zawierzyłam Panu Bogu. Ostatnio coraz częściej modlę się o pokój w sercu i umiejętność przebaczenia. Jednocześnie serce moje pragnie sprawiedliwości zwłaszcza dla skrzywdzonych. Tylko Pan Bóg potrafi na swój doskonały sposób połączyć miłosierdzie i sprawiedliwość . Wiem, że o prozaiczne rzeczy typu dach nad głową i środki do życia na pewno się zatroszczy bez mojego proszenia. Jednak bardzo często w chwilach słabości odczuwam ogromny lęk o te wszystkie sprawy. Trudno podać mi konkretną intencję. Proszę jedynie o modlitwę za mnie i za mamę. Niech Bóg prowadzi. Głęboko wierzę, że nie bez powodu Bóg postawił na mojej drodze te kobiety. Potrzebuje tylko siły i więcej ufności. Wiem, że modlitwa potrafi zdziałać cuda.
Bóg zapłać za modlitwę