Dzięki Jezu, żeś mnie zbawił i do nieba klucz zostawił !!!
„ Święty Jan Vianney, proboszcz z Ars przez wiele dni obserwował pewnego człowieka, który – gdy wracał z pracy na roli – stawał w drzwiach kościoła i przez długi czas po prostu nieruchomo stał. Kapłan podszedł do niego i zapytał dlaczego tak stoi, co robi. Ten odpowiedział: Nic nie robię, ja patrzę na Niego, a On patrzy na mnie”.