No tak, On już bardziej kochać nie może. To co powinno nas wprawiać w zachwyt po prostu nie mieści się w naszym ludzkim pojmowaniu rzeczywistości i ciągle nam źle i ciągle nam mało… ale czy Jego Miłości?
Dlaczego ona, ta szalona Miłość Boga do nas nie dociera???
Odpowiedzi nie będą proste ale można próbować. Najpierw: czy chcę aby do mnie dotarła, czy ja pozwalam, pragnę i potrzebuję być bardzo kochana… Czy proszę: Panie pozwól mi uwierzyć i doświadczyć Twojej pięknej, czułej miłości bo bez niej jest mi źle, żyć nie potrafię i sił mi brakuje…
Czy nie rozmieniam na drobne tych moich pragnień i potrzeb i już sama nie wiem czego chcę i pragnę najbardziej. A jak każda zdrowa kobieta chcę miłości, miłości, miłości a potem będzie wszystko inne mi dane i przeze mnie oddane.