ADORACJA
CICHY wieczór
stajenka
zimny ŻŁÓBEK
kolęda
I WPATRZONA W JEZUSA
NAJŚWIĘTSZA PANIENKA
Patrzę także i ja
PROSZĘ POPATRZ I TY
ON Z MIŁOŚCIĄ CIĘ WITA
i o wiele nie pyta
MÓWI tylko
JA KOCHAM
A CZY KOCHASZ MNIE TY
PROŚBA
W PIĘKNYCH GÓRACH ośnieżonych
w świerkach bielą otulonych
NARODZONY CZEKA BÓG
LICHA STAJNIA
NĘDZNY ŻŁÓB
A W NIM
MIŁUJĄCY BÓG
……
JEZU przyjmij mnie w stajence
i miłością rozpal serce
które chcę Ci dzisiaj dać
W BÓLU
NĘDZY
PONIEWIERCE
NAUCZ
KOCHAĆ MNIE GORĘCEJ
I PRZY SERCU TWOIM
TRWAĆ
SPOTKANIE
Pochylona NAD TWYM ŻŁÓBKIEM
PATRZĘ URZECZONA
o mój Boże
WIELKI BOŻE
MIŁOŚCI WCIELONA
TAK MALEŃKI
tak bezbronny
a WSZYSTKO MOGĄCY
MIŁOSIERNY
ZAWSZE WIERNY
i WCIĄŻ PRZYCHODZĄCY
PRZYNAGLENIE
Śpi JEZUS MALEŃKI
wśród nędznej stajenki
lecz serce Jego
CZUWA
WIĘC pośpiesz
NIE ZWLEKAJ
ON KOCHA CZŁOWIEKA
I ZAWSZE NAD NIM CZUWA
………
Gdy ciężko i smutno
stajenka jak źródło
orzeźwia biednych tułaczy
więc pośpiesz
nie zwlekaj
BÓG CIĄGLE tam CZEKA
i BARDZO
CIĘ pragnie
Z O B A C Z Y Ć
ŻRÓDŁO SIŁY
Niepokój
wojny
zazdrość
i łzy
i nędzny żłóbek
a w żłóbku TY
w pośrodku świata
MIŁOŚĆ W STAJENCE
PRZEMIENI moje
I TWOJE
SERCE
więc
PRZYJDŹ
Przyjdź
a uchyli Ci nieba
i obdarzy światłością
PRZYJDŹ
a poda Ci rękę
i napełni miłością
Przyjdź
a powie że kocha
i powiedzie w nieznane
PRZYJDŹ
bo tylko On jeden
Twoim najlepszym Panem
Przyjdź
a zapali Ci słońce
ponad świata ciemnością
PRZYJDŹ
a obdarzy Cię swoją
niegasnącą radością
Przyjdź
a napoi Cię winem
swojej wielkiej Miłości
PRZYJDŹ
a będziesz żył wiecznie
w blasku
JEGO ŚWIĘTOŚCI
PRZYJDŹ
……
JESTEŚ KOCHANY
TO NIC że zima
i wielki mróz
to nic że ciemno
i późno już
to nic
ŻE ZNOWU JESTEŚ SAM
SPÓJRZ
ZNÓW SIĘ W STAJENCE
NARODZIŁ PAN
Ogrzej przy żłóbku zziębnięte ręce
rozpal wystygłe od bólu serce
otrzyj z Twych oczu płynące łzy
WIDZISZ
ON KOCHA
KOCHA
a T Y
KOŁYSANKA
LULAJŻE JEZUNIU
lulajże Maleńki
MATKA BOŻA z aniołami
nuci Ci piosenki
dobry ŚWIĘTY JÓZEF
PATRZY ZATROSKANY
By Cię czasem
KTOŚ NIE SKRZYWDZIŁ
BOŻE MÓJ KOCHANY
MODLITWA DZIECKA
DAJ MI SWE SERCE
JEZU MALEŃKI
I NAUCZ ŻYĆ
JAK żyli ŚWIĘCI
CHCĘ BYĆ GWIAZDECZKĄ
na Twoim niebie
KTÓRA WSKAZUJE
DROGĘ
DO CIEBIE
WYZNANIE
JA Cię KOCHAM BOŻE DZIECIĘ
jak nikogo na tym świecie
ja Cię kocham ŻYCIE MOJE
SZCZĘŚCIE I ZBAWIENIA ZDROJE
Ja Cię kocham za Twą Miłość
za tę noc i twardy żłób
JA CIĘ KOCHAM
BO PRZYSZEDŁEŚ
ABY ZBAWIĆ LUDZKI RÓD
CHCĘ być Panie Twym osiołkiem
Twą owieczką i Twym wołkiem
chcę Z MARYJĄ I JÓZEFEM
WIELBIĆ CIEBIE
BOŻE DZIECIĘ
***
Gdy zapadnie noc
i gwiazdy zabłysną na niebie
wtedy
TY WIELKI BOŻE
ZNOWU
PRZYJDZIESZ NA ZIEMIĘ
ZASIĄDZIEMY do stołu
BY DZIELIĆ SIĘ TWOIM SERCEM
zatrzyma się czas
I BĘDZIESZ Z NAMI
TAK BLISKO
JAK WTEDY
W STAJENCE BETLEJEMSKIEJ
***
UCISZ SIĘ ŚWIECIE
BO NOC JUŻ BLISKO
nieznane światło
na niebie błysło
UCISZ SIĘ UCISZ
czas się wypełnił
i z nieba
PRZYSZEDŁ BÓG
Wieczerza wigilijna
ZASIĄDŹMY do wieczerzy
BY DZIELIĆ SIĘ MIŁOŚCIĄ
bo oto BÓG JEST Z NAMI
ZE SWOJĄ ŁASKAWOŚCIĄ
połammy się opłatkiem
by nam nie brakło chleba
I DZIELMY SIĘ
MIŁOŚCIĄ
KTÓRA dziś
PRZYSZŁA Z NIEBA
***
PATRZ
na niebie GWIAZDA WSCHODZI
tu i TERAZ BÓG SIĘ RODZI
śpiesz się
BIEGNIJ DO STAJENKI
W ŻŁOBIE
CZEKA
BÓG MALEŃKI
***
MIŁOŚĆ PRZYSZŁA NA ŚWIAT
w grudniową noc gwiaździstą
BY OFIAROWAĆ NAM
SIEBIE
I JASNĄ PRZYSZŁOŚĆ
WEŹMY MIŁOŚĆ na ręce
i W MAŁE LUDZKIE SERCE
i zanieśmy pod każdy dach
ONA WSZYSTKO PRZEMIENI
ULECZY
ROZPROMIENI
i znów inny
I LEPSZY
BĘDZIE KAŻDY Z NAS
***
JESTEŚ ze mną
MIŁOŚCI JEDYNA
JESTEŚ
JAKO MAŁA
bezbronna DZIECINA
JESTEŚ
I NA ZAWSZE JUŻ POZOSTANIESZ
NAJWYŻSZY BÓG
JEDYNE DOBRO
w żłóbku
na sianie
ŚPI JEZUS MALEŃKI
wśród nędznej stajenki
lecz serce Jego
CZUWA
WIĘC pośpiesz
NIE ZWLEKAJ
ON KOCHA CZŁOWIEKA
I ZAWSZE NAD NIM CZUWA
gdy ciężko i smutno
stajenka jak źródło
orzeźwia biednych tułaczy
więc pośpiesz
nie zwlekaj
BÓG CIĄGLE tam CZEKA
I BARDZO
CIĘ pragnie
Z O B A C Z Y Ć
***
MIŁOSĆ w żłobie leży
bo KOCHA CZŁOWIEKA
NIERAZ
DŁUGIE LATA
na DZIECKO SWE CZEKA
ONA
ZAWSZE WIERNA
CHOĆ CZŁOWIEK ZAWODZI
UWIELBIAJMY MIŁOŚĆ
która dziś się rodzi
NIE PŁACZ MALEŃKI
w zimnej stajence
ja Ci ogrzeję zziębnięte ręce
JA CI NA SIANKU
SERCE ME ZŁOŻĘ
tylko już nie płacz
MALEŃKI BOŻE
lecz
WEJDŹ W ME ŻYCIE
owiany pieśnią
z nutą radosną
z nutą bolesną
z nutą chwalebną
i pełną światła
WEJDŹ
NIM NA NIEBIE
ZGAŚNIE
MA G W I A Z D A
***
TAK MI DOBRZE
JESTEŚ ZE MNĄ jako Dziecię
tak się cieszę
że się rodzisz
NA TYM ŚWIECIE
PRAGNĘ CIEBIE
jak powietrza
wody
chleba
DAJ MI PROSZĘ
TU NA ZIEMI
TROCHĘ NI***
Być Matką
Światłem
i CIENIEM
być Każdym Jego Spojrzeniem
być Gwiazdą
i być Stajenką
Siankiem
Żłóbkiem
i Kolędą
***
„Nie było miejsca dla Ciebie”
w małym i zimnym miasteczku
i narodziłeś się Jezu
w stajni
w kamiennym żłóbeczku
Ta chwila ciągle trwa
…………….
Kim jesteś TY
Kim jestem ja
***
Bóg Cię kocha do szaleństwa
Chce żyć w Tobie i zwyciężać
Spraw
by ZAKOCHANY BÓG
Wciąż się w Tobie
rodzić mógł