Czas na podsumowanie- pewien etap za nami
21 listopada 2016
Czyste serce, które mówi „tak”
7 grudnia 2016

Zanim się zacznie…

Wydaje się oklepany, banalizowany a jednak oczekiwany….. nasz coroczny Adwent.
Adwentowe dni stają się niekiedy mało istotnym preludium, marginalizowaną preambułą- bo przecież najważniejsze są Święta…czyżby..?
To dlaczego trwają w naszym kalendarzu tylko dwa dni (w niektórych jeden) a adwent aż 14 razy dłużej.

Proporcje też można zignorować: ” bo to tradycja i to święta tradycja”. Przecież można świętować narodziny Boga tak po prostu bez wstępów i przygotowań, a święto i tak będzie wielkie ba nawet uroczystość i większej rangi już nie ma. A i wspaniałego koncertu można wysłuchać bez wstępnych dźwięków, akordów, uwertur i będzie piękny, budzący zachwyt i karmiący wrażliwą duszę.

Zapytajmy teraz o  muzyka, melomana, wielbiciela i bywalca sal koncertowych. Raczej nie zjawiają się na koncercie zasapani, tak z biegu, z tysiącem kłębiących się w głowie myśli…Oni potrzebują czasu i ciszy by nastawić się na głębszy odbiór i spokojnie zasiąść w koncertowej loży. Koncertu można tylko wysłuchać i pójść dalej ale można go też doświadczyć i nim żyć kolejne dni, tygodnie czy dłużej.

Boże Narodzenie też można zaliczyć jako kolejne po którym jest nam lepiej lub gorzej  i nie dotknąć Boga w swym sercu, ale…Kościół od kilkunastu wieków zna dobrze człowieka (tak datowane jest wprowadzenie adwentu), jego ulotność, powierzchowność i jednocześnie wielką głębię, ogromną tęsknotę. Mamy dany czas i na ten czas Bóg daje nam Słowo, Słowo Miłości i Obietnicy. Ten czas właśnie przed nami a w nim Słowo, którym Bóg dotyka naszego życia -tylko zapragnijmy tego dotknięcia i słuchajmy, uważnie słuchajmy….