Eleonora Motylowska żyła dużo wcześniej niż te słowa stały się wyśpiewanym szlagierem. Ona żyła z całych sił i wiedziała, że dobry Bóg zawsze ją za rękę trzyma. Cały ten świat nie znaczył dla Niej nic, tylko pragnienie Boga naznaczało Jej codzienność. Miała jeden cel: zdobyć więcej wolności by widziećdo czego Bóg ja zapraszał w każdej chwili. Dlatego mocowała się z sobą, z własną wolą i uczuciami – zgodnie z duchową dewizą „agere contra” działać przeciw. I tak żyła, bez znieczulenia, mając cały sens istnienia w wybieraniu Większego Dobra. I żyła z całych sił, nie idąc własną drogą, i były to najlepsze z Jej chwil a stawką nie było to życie…