Cisi, ubodzy, prześladowani, fałszywie oskarżani… Bóg w swojej wielkiej miłości nazywa ich BŁOGOSŁAWIONYMI, czyli szczęśliwymi, na dodatek obiecuje wielką nagrodę w Niebie.
W Uroczystość Wszystkich Świętych Kościół przypomina nam receptę na świętość- tekst 8 Błogosławieństw wypowiedzianych podczas Kazania na Górze. Po co? Odpowiedzi może być tyle, ilu odpowiadających. Jakaś jedna z możliwych odpowiedzi to taka, że Błogosławieństwa są przypomniane w tym szczególnym dniu dlatego, aby w każdym z nas na nowo rozpalić pragnienie świętości. Bo skoro innym się udało, to dlaczego nie mi? Przecież Bóg zawsze daje tyle łaski ile nam potrzeba. I przecież każdego z nas chce widzieć u Siebie, więc w tej drodze ku górze nam pomaga. Nieustannie. Co jeszcze może wydawać się ważne? Nie ma w Błogosławieństwach mowy o sztucznym idealizmie, który zwykł się w jakiś sposób kojarzyć z tzw. „średniowieczną świętością”. Wnioski? Każdy z nas ma szanse dojść do Nieba, a im bardziej tu na ziemi „pod górkę”, tym bardziej skraca się dystans w pielgrzymce życia. Pozostaje zatem życzyć sobie nawzajem świętości i spotkania kiedyś tam w Niebie, na Balu Wszystkich Świętych